Lustro odbija obraz. W lustrze widzisz swoją twarz, swoje oczy, swoje dłonie. Widzisz, widzisz, widzisz........
Lustro odbija obraz. Prawdziwy obraz? Tak. Nie. Częściowo. Obraz w lustrze jest odwrócony. Nieprawdziwy.
Skąd wiesz, że gdy widzisz się w lustrze, to jesteś Ty? Nie wiesz. Nie masz pewności. Powiedziano Ci - Ty to Ty. Więc mówisz - oto obraz odbity w lustrze. To jestem ja. Ja jestem ja, bo powiedziano mi, że ja to ja.
Wybrakowane lustro. Uszkodzone, wykrzywione, pęknięte. Odbija miliardy obrazów. Każdy jest zniekszatłcony. Jak w salonie śmiechu, nie wiesz, która część jest prawdziwa, która jest mirażem.
Ale i tak, gdy człowiek spojrzy w lustro, zobaczy człowieka. Zawsze, zawsze, zawsze, zawsze, zawsze, zawsze...
Patrzę w lustro. To wygląda tak, a to tak. Nie mam pewności, czy czasem nie jest odwrotnie. W końcu lustro nie pokazuje prawdziwego obrazu. Kłamstwa, półprawdy, niewinne kłamstewka. Naturalne lustro. Oko. Źrenica. Gdy patrzę głęboko w oczy, czasem widzę swoje odbicie. Jest straszne. Odbity obraz. Znowu zniekształcony.
Jak wyglądam? Jaki jestem?
Zapytać się? Powiedziano mi, że ja to ja... Ale i tak nie wiem, czy ja to ja. Widzę siebie. Ale czy mogę ufać własnym oczom, które dojrzeć mogę tylko patrząc w lustro? Ktoś mnie widzi. Ale jak mnie widzi? Czy to prawdziwy obraz? Jaką mogę mieć pewność?
Nie wiem, nie wiem, nie wiem, nie wiem, nie wiem, nie wiem, nie wiem, nie wiem, nie wiem, nie wiem, nie wiem, nie wiem...
Ale i tak piję tą cholerną kawę i palę tego durnego papierosa.
Bo chociaż nie wiem, jaki jestem ja, wiem, że ja to ja, choć nie mam pojęcia, jakie jest to ja...
1 komentarz:
Jesteś szurnięty bracie. Myśli egzystęcjonalne od zawsze męczyły ludzkość i męczyć będą. Może w końcu ktoś odkryje sens bytu i czym on w ogóle jest. Pytanie jednak, czy ci się opłaca nad tym myśleć. Co do tego twojego"być albo nie być", czy "jestem ja, czy nie jestem ja". Ty postrzegasz siebie inaczej niż twoje otoczenie, nabliżsi, znajomi, obcy. To co ty widzisz nie zawsze sie zgadza z tym co widza inni. Głownie dlatego, że znasz wszelkie mroczne sekrety sojego JA. Każdą mroczną uliczkę swego umysłu i nie dzielisz sie tym z innymi. Przestań nad tym mysleć bo nie dążysz do niczego dobrego. A poza tym rzuć palenie, bo jak cię dorwę to stłukę w końcu.
Pozdrowiam braciszku.
Sługa_Vakandisa
Prześlij komentarz