sobota, kwietnia 05, 2008

Plakaty.

Oni są wszędzie.
Tysiące wyegzaltowanych twarzy.
Miliony palców.
Tony wyolbrzymionych do granic możliwości emocji, zastygłych jak mucha w kawałku bursztynu. Może też troszeczkę jak zawieszone w bąblu, który przy najlżejszym naciśnięciu eksploduje rozchlapując wokół gorącą i lepką maź. Nieruchoma ekspresja zabijająca rozszerzającą się wraz z upływem dnia źrenicę.

Idąc miastem siłą rzeczy zwraca się uwagę na te wszystkie słupy, wyrastające z betonu, przypominające nagie drzewa. Zawsze zastanawiałem się, kim są Oni. Skąd wiedzą, co jest najlepsze? Czyżby w jakiś sposób dotknęli absolutu?

Plakaty pokazują, że jesteś inny. Głupi, nie patrzysz optymistycznie. Żyjemy na najlepszym ze światów. Oni to wiedzą - mówią Ci, że wszystko jest naj, ekstra, super, wyjątkowe i jedyne.

Plakaty niosą ze sobą niesamowitą mądrość.
Chcesz dowodu?

Napis na ścianie, widoczny z "palarni" - widzę go niemal za każdym razem, gdy idę do pracy.
Wielki, żółto-niebieski "Nigdy nie zostaniesz sam!" tuż obok logo Arki Gdyni. Gdy usiądziesz odpowiednio, skrzynka z gazem zasłoni część napisu - "Nigdy nie" dokładniej.

Tablica - "Solarium Beauty Sun - Super Extra oferta!!!" - kapkę niżej - "Apteka". Złoty środek na wszystkie bolączki. Spłoń, a nie poczujesz nic. Skóra i ciało odchodzące od kości, tlące się. Taaak, słońce rzeczywiście jest piękne.

Plakat reklamujący sieć restauracji - kobieta wytrzeszczająca oczy, jakby chciała powiedzieć "Widzę Cię". Ale nie może nic powiedzieć, bo w usta wetknęła środkowy palec. Ale chyba nie chce wywołać wymiotów. Na pozostałych rozczapierzonych palcach ma ponabijane plastikowe truskawki. Światło płynące gdzieś z wnętrza oświetla wyłącznie jej czoło, ale to zauważysz wyłącznie, jeśli przejdziesz tamtędy po zmroku. O czym myślisz, tajemnicza Ono, ssąc własny palec?

Plakaty niosą ze sobą całą współczesną mądrość. Uwielbienie dla świata, swoiste carpe diem, radość z każdej sekundy. To my jesteśmy głupi, nie pojmując mądrości, jaką Oni chcą nam przekazać. To jedyny powód, dla którego pod ubraną w skąpą bieliznę, piękną modelką leży pijany do nieprzytomności staruszek czy siedzi żebrzące dziecko.

Wszystko jest super, extra i naj...
Wszystko jest super, extra...
Wszystko jest super...
Wszystko jest...
Wszystko...

Jeszcze trochę i sam dotrę do absolutu?