piątek, maja 25, 2007

30

30 dni, przepływa z wolna między rozwartymi palcami, zmieniając się w 30 miesięcy, 30 lat, 30 wieków... Kap, kap, płynie czas. Kap, kap, kap, kapią łzy. 30 łez, 30 uśmiechów, 30 krzyków, 30 kropel krwi, 30 dłoni, 30 gołębii ulatujących w niebo, na którym płynie 30 ciemnych chmur, uderzających 30 piorunami raz po raz w 30 drzew. 30 gwiazd odbijających się w 30 różnych - choć tych samych - oczach. 30 uderzeń serca, 30 oddechów, 30 pocałunków, 30 wspólnych nocy. 30, 30, 30, 30, 30, 30...

30 #)
14
1
10
1
4
10
Idź, odejdź,zbliż się, chodź, nie zostawiaj, zostaw, puść, trzymaj, uciekaj, nie bój się... Arrrrgh!!!
Szaleńczy taniec wokół stosu, na którym płoną sny. Śmiech, będący zaprzeczeniem marzeń. Nienawiść miłości. Strach przed strachem, ból starchu bólu. Świat wiruje, obraz ciemnieje, struna drży. Pragnienie wstrzymania czasu, chęć przyśpieszenia go. Skok w przepaść, a zarazem ucieczka przed krawędzią. Szepty, szepty, szpety. Jedno spojrzenie, dwa słowa, uniesienie wargi, dotyk... Głęboki, uspakajający oddech, ciepło ciała leżącego obok, pot powoli wysychający na ciele.
Czas płynie. Zawsze. Im mocniej go trzymasz, tym szybciej upływa. Nie próbuj. Nie rób. Niech płynie, z wolna. Kap, kap, kap... Żadna kropla nie spadnie 30 raz...
Happysad.
14
1
10
1
4
10
______________________________________________
11
1
19
9
1
Czekam, czekam, czekam, czekam, czekam, czekam, czekam, czekam, czekam, czekam... Parę słów, ulotnych, delikatnie wibrujących w oczach. Noc, gwiazdy, których jeszcze nie ma - lecz może kiedyś zalśnią, wibrując jak słowa. Nie ma. Czekam. Nie ma. Czekam. Nie ma. Czekam. Jakiś dźwięk budzi z letargu. Di-di-diiiiiiit... SMS.
Zapadam w półsen, ponownie. 2 godziny do świtu, choć słońce dawno minęło już zenit.
Cichy, ulotny śmiech. Kolejny krok na strunie.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

sigur ros.
kawa,
smugi na ścianie,
parę obietnic, których nie potrafię wymówić.
przepraszam bo choć po raz kolejny, znów mało racjonalnie się wysławiam.