Wędrując po różnych dziwnych światach których strzępki wirują pod powiekami, gdy o odpowiedniej godzinie zamkniesz oczy, widzisz wiele.
Zbyt wiele?
Może.
Ah so za różnica?
Czasem jednak dobrze wrócić do siebie.
Rozsiąść się wygodnie w starym, dobrze znanym fotelu obłędu, łapiąc puf i wyciągając na nim zmęczone nogi nim wypuści 487 włochatych nóżek w fioletowych sandałach na obcasach z kciuków. W jedną rękę - tę fioletową - chwycić kubek z iskrzącą kawą, drugą - tą zieloną - złapać patrzący się dziwnie papieros i odpalić go gorącą wodą. Trzecią dłonią - tą pomarańczową - złapać ciekawą książkę latającą wokół głowy i ze spokojem zlizywać litery.
Czasem, gdy wkładam na stopy rękawiczki i wracam do rzeczywistości, wędruję po Waszym świecie. Jest dziwny i obcy. Tutaj chodnik nie znika nagle z przeciągłym jękiem, w nagłym błysku czerni nie tańczą czerwone magnesy. Tutaj drzewa nie tańczą walca, zaś liście spadają w dół. Tutaj ludzie szepczą "On jest nienormalny! Ma rękawiczki na nogach!" lub dziwią się, gdy nie wiesz, gdzie jesteś. Skąd mam wiedzieć, gdzie jestem?! Przecież wszystko widzę!
Nie wiem, jak tu wytrzymujecie. Macie samochody, rowery, tłok, hałas. Macie irytację i stres. Macie krzyki, strach w nocy i groźbę noża przy szyi. By zagłuszyć paraliżujący strach i rozpacz macie alkohol, macie narkotyki, macie wulgaryzmy.
I macie czelność nazywać mnie nienormalnym!
Tak, jestem obłąkany. Ale czy jestem nienormalny?
Dla Was zapewne tak. Ale dlaczego mają mnie obchodzić Wasze normy?
Wolę świat, gdzie musisz szybko jeść, by sztućce nie odgryzły Ci języka.
Dlaczego uważasz siebie za normalniejszego? Także jesteś obłąkany. Udowodnić Ci, że tak jest? Proste. Uważasz się za obłąkanego? Nie? A skąd wiesz? Nie pomyślałeś, że to wszystko wokół może być jedynie majakiem Twojego steranego umysłu?
Może tak naprawdę prawdą jest, że prawdziwe krowy mówią większą prawdę niż nieprawdziwi ludzie?
No, to by było na tyle.
Teraz poskakać troszkę po ścianach.
W końcu przyjdzie miły pan.
Da parę tabletek...
I znowu będę mógł pogrążyć się w moim przewygodnym, kolczastym fotelu...
sobota, grudnia 08, 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Hmmm masz rację, ale patrzysz na to wszystk tylko ze swojej strony. Owszem jestes obłąkany. I to nie zmieni faktu, iż uważam Cię za nieco szurniętego. Ale jesteś bardzo inteligentny i tu mój opis: jesteś uroczo szurnięty, miśku :) Ty wieeesz :)
Tak to już jest, że wszystko to co jest niecodzienne dla nas - jest nienormalne, obłąkane. Pieprzona fobia. Najpierw nabieramy powietrza w płuca, żeby wygłosić długi komentarz co i jak bardzo jest złe, niezgodne i ogólnie "be" a dopiero potem dochodzimy do wniosku, że my też mamy kilka takich cech, których nie poparłoby ogólnie przyjęte społeczeństwo... Tyle że się do tego nie przyznajemy :) Bo wtedy domy wariatów wydałyby się tak cholernie normalne :)
'- Co znaczy być szalonym? - Właśnie. Tym razem odpowiem ci wprost : szaleństwo to niemożność przekazywania swoich myśli. Trochę tak, jakbyś znalazła się w obcym kraju - widzisz wszystko, pojmujesz, co się wokół ciebie dzieje, ale nie potrafisz się porozumieć i uzyskać znikąd pomocy, bo nie mówisz językiem tubylców. - Każdy z nas czuł to kiedyś. - Bo wszyscy, w taki czy inny sposób, jesteśmy szaleni.' (weronika postanawia umrzeć.)
Tabletki normalności...
Czy w składzie mają paracetamol, albo inną substancję tłumiącą ból?
Prześlij komentarz